Miś Detektyw w ZOO
Tekst i fotografie:
Krzyś Dejtrowski, 8 lat
Spotkanie z „gumodziobem”
Postanowiłem, że odwiedzę ZOO. Jak postanowiłem
tak zrobiłem. Wsiadłem w tramwaj i ruszyłem.
tak zrobiłem. Wsiadłem w tramwaj i ruszyłem.
Ciekaw byłem jakie zwierzęta tam spotkam.
Kupiłem bilet, wszedłem do ZOO i … wtedy poczułem, że coś mnie dziobie.
Odwróciłem się i… ujrzałem wielki gumowy dziób.
- Co to takiego jest? – zapytałem zaskoczony.
- Raczej kto to – odrzekł wielki gumowy dziób.
Podskoczyłem jak oparzony.
- Ojej to gada! Nie dość, że wielkie, gumowe, to jeszcze gada…
- Gadam, dziobię a nawet latam i ryby łowię.
Aż usiadłem z wrażenia.
- Ależ ty masz wielki ten dziób!
- Przecież jak mają mi się zmieścić ryby, to musi być wielki. Ja też mały nie jestem. Mam około 1,5 metra długości.
- To znacznie więcej niż ja. A kim ty właściwie jesteś?
- Pelikanem różowym.
- A ja jestem Misiem Detektywem.
Krzysiu, dziękuję Ci za nowe przygody Misia Detektywa! Zdjęcia znowu bardzo fajne! To, w którym aparat znalazł się w dziobie REWELACYJNE- myślę, że nie powstydził by się go niejeden zawodowiec! To poniżej- nie wiem czy był to zamierzony efekt- baaardzo mnie rozśmieszyło- pelikan dostał atrybuty jelenia- to właśnie magia fotografii- gdzie dzięki "spłaszczeniu" świata, przejściu z trzech na dwa wymiary obiekty mogą się "zlewać" tworząc zupełnie nowe rzeczy. Nie wiem jak Ci się to udało, ale mam wrażenie, że znalazłeś pelikana aktora, albo władasz jakimś pelikanim językiem :) Gratuluje Ci serdecznie i czekam z wielką niecierpliwością na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuń